Przypadki, w których wśród potrzebnych dokumentów brakuje raportów BIK zdarzają się najczęściej. Klient przychodzi z podpisaną umową przedwstępną i zapłaconym zadatkiem z prośbą o pomoc przy kredycie. Nie ma jednak raportu BIK, a przyczyny bywają różne – brak czasu, klient uważa że niepotrzebnie wyda 39 złotych, bądź wszystko wie i pamięta. Pomimo braku raportów wraz z klientem składamy wnioski kredytowe, otrzymujemy negatywne decyzje, a jako powód widnieje brak zdolności kredytowej. W takich wypadkach często okazuje się, że klient wziął wcześniej kredyt hipoteczny „dla syna” i uważa, że nie powinien być on brany pod uwagę, skoro jest spłacany przez syna. Przez takie postępowanie klient może stracić zadatek, wynoszący od 5 do 10% kwoty transakcji.
Starania o kredyt hipoteczny w różnych sytuacjach życiowych
Tak jak przy świadczeniu innych usług, tak przy próbie uzyskania kredytu hipotecznego zdarzają się różne sytuacje, które mogą przysporzyć klientowi trudności. Zdarzają się one z różnych powodów – głównie są to niedopatrzenia ze strony klientów. Jak skutecznie uzyskać kredyt hipoteczny i o czym pamiętać podczas rozmowy z doradcą kredytowym? Jakich błędów nie popełnić?
-
Sytuacja 1 – brak raportów BIK
-
Sytuacja 2 – brak wyciągów z umowy o pracę
Kolejnym przykładem mogącym skończyć się odmową udzielenia kredytu jest ten, w którym klient oświadcza, że z umowy o pracę zarabia 6 tys. zł netto, jednak nie chce pokazać wyciągów. Następny problem pojawia się przy zaświadczeniach o zatrudnieniu na drukach bankowych od pracodawcy. Na jaw wychodzi, że klient wspomniane pieniądze dostaje „do ręki”, a na zaświadczeniu widnieje zupełnie inna kwota. Ten problem stał się już marginalny i na szczęście pojawia się coraz rzadziej. W trakcie obliczania zdolności kredytowej bank przyjmuje dochód fiskalny – ten, z którego jest odprowadzany podatek.
-
Jak przystąpić do transakcji i kredytu?
W trakcie rozważań nad kredytem hipotecznym należy także zastanowić się nad kwestią tego, kto przystąpi do kredytu, a kto do transakcji. Zdarza się, że nie każdy kredytobiorca jest właścicielem nieruchomości – najczęściej pojawia się wśród młodych kredytobiorców, którzy nie posiadają jeszcze zdolności kredytowej. Wówczas do kredytu mogą zostać dołączeni rodzice. Gdy młoda osoba uzyska już zdolność kredytową, może złożyć do sądu wniosek o odłączenie kredytu.
-
Kiedy nie wszyscy właściciele posiadają kredyt
Czasem zdarza się, że dwie osoby kupują nieruchomość, jednak kredytobiorcą jest tylko jedna z nich. Przyczyn takiego stanu rzeczy może być wiele – chociażby różnica wieku i zbyt krótki okres kredytowania. Wówczas ten z właścicieli, który nie jest kredytobiorcą staje się dłużnikiem rzeczowym, czyli zgadza się na windykację w razie niespłacania kredytu za nabytą nieruchomość. Jest to stosunkowo rzadkie rozwiązanie, gdyż nie wszystkie banki je dopuszczają. Jednym z takich przypadków był 24-letni klient, który posiadając 10% wkładu własnego chciał zakupić swoje pierwsze mieszkanie. Ze względu na niski procent wkładu własnego mieliśmy ograniczone pole działania. W jednym z dwóch banków dochody klienta pozwalały na udzielenie kredytu, natomiast w drugim nie uzyskał on zdolności kredytowej. W trosce o możliwość wyboru klient do pierwszego z banków wnioskował samodzielnie, natomiast wnioskując do drugiego dołączyliśmy jego mamę, która nie będzie właścicielem nieruchomości.
-
Właściciele nie muszą być od siebie zależni
Są również sytuacje, gdy przyszli współwłaściciele nieruchomości nie są małżeństwem, mają rozdzielność majątkową, bądź wnoszą nierówny wkład własny. W takim przypadku możliwe jest zapisanie nierównych udziałów w prawie do nieruchomości. Kiedy wkład jednej z osób wynosi 50 tys. zł a drugiej 10 tys zł istnieje możliwość zapisania w akcie notarialnym zakupu, że pierwszy z klientów ma 80% praw do nieruchomości, natomiast drugi jedynie 20%. Takie transakcje są akceptowane przez banki, jednak należy pamiętać, że od strony kredytowej bank nie rozróżnia udziałów, a każdy z kredytobiorców będzie zobowiązany do zapłaty pełnej raty niezależnie od ilości praw. Klienci mogą umówić się między sobą i spłacać raty procentowo – zależnie od ilości praw do nieruchomości, jednak kiedy raty zostaną zapłacone w różnych terminach, bank wykaże w BIK opóźnienie obydwu osób i w taki sposób będzie windykował swoje wierzytelności.